Wbrew nazwie smucis nie jest smucące tylko bardzo rozweselające. Polecam wszystkim na pierwsze śniadanie. Samo zdrowie i sam smak. Zasada jest prosta a wariacji na temat niezliczona ilość. I to mnie w tym fascynuje, że ciągle nowe smaki można uzyskać. Chłopaki bardo lubią smothiesa rano...Zjadają czasem po szklaneczce.
najpierw zasada smothiesa mojego:
dwa owoce
wody tyle by zalała owoce
garść czegoś zielonego: pietruszka, mięta, szpinak, dziki mniszek, koperek, lub wariacje dwóch
2 lub 3 suszone owoce typu: morela, figa, śliwka, daktyl itp
dwa plasterki świeżego imbiru
suszone owoce najpierw moczę w wodzie ale nie na noc tylko godzinę przed robieniem, czyli jak wstanę.
blender o mocy 300W radzi sobie doskonale, więc każdy lepszy poradzi sobie lepiej.
Smothies gruszkowy :)
2 gruszki
3 figi
garść słoneczika pestek
garść dzikiego mniszka czyli wild rocket
2 plasterki świeżego imbiru
2 plasterki suszonego mango
sok z połowy cytryny
wziom blenderem i gotowe :)
Marcel wpyla smothiesa jak poniżej widać :)
Mama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz