czwartek, 23 lutego 2012

Bo my

nie musimy już dzielić się powietrzem.


Jak można żyć? Jak można tyle nie śnić. Jak można wypełnić puste miejsce, kiedy tylko jedna osoba w nie pasuje. Wszyscy inni niekształtni, zdeformowani, tylko on jeden, tylko jeden człowiek. I nieważne ile lat. Czy zmalał czy wyrósł. Czy przytył czy nie. Czy serce się w sobie zamknęło. A Ty Boże każesz żyć z dziurą. W plecach, czy na udzie, szyi, gdzie dotykał. A Ty Boże chciałbyś nosić za małe szpilki? A Ty Boże chciałbyś wpychać na siłę kogoś, kto nie pasuje. Jak schudnę to miejsce na niego nie zrobi się inne. Jak miną lata. Jak będę całować innych. Jak pokocham, cokolwiek, będzie mi się wydawać. Miejsce na ciebie nie zrobi się inne i ty w mojej myśli nie zrobisz się inny. I nie zmieni się nic, choć nie wrócisz. 
I nie zmieni się nic.

niedziela, 19 lutego 2012

Wegańska pizza z potrójnym cheese'm !!!

no sami popatrzcie!!!
eksperyment przerósł nasze oczekiwania!!!
nie wierzyłam, że można zrobić pizzę z serem bez sera

eureka dla wegan kochających sery
!!!da się go zastąpić roślinnością!!!
i roztopił się jak na "ser" przystało i zapiekł nawet :D





pizza to danie dla leniwych
ta też...
nie lubię pizzy, ale taką wersję wegańską chyba polubię!!!
spód na cieście francuskim
wegańskim, dostępnym w sieci Lidl u nas,
innych wersji nie ma, więc się zdziwiłam, bo francuskie ciasto kojarzy mi się było robione na maśle...
a tu proszę...taka niespodzianka :D
więc ciasto francuskie, 
a nadzienie jakie kto lubi
my w lodówce znalazłyśmy:

1 pora
1 cebulę sporą
1 paprykę
2 pomidory
3-4szt. pomidorów suszonych na słońcu
łyżeczka oregano i pieprzu cayene szczypta
szczypiorek

farsz na pizzę zaczynamy od cebuli i pora podsmażonych na oleju, może być oliwa z oliwek
do tego dodajemy paprykę i smażymy jeszcze 5 min i na końcu dodajemy pokrojone pomidory suszone
natomiast pomidory świeże kroimy tylko w plasterki
ciasto francuskie układamy na posmarowanej tłuszczem blaszce
zostawiając duże boki nawet 2cm do zawinięcia małego

a teraz przepis na "ser":

pół szkl. orzechów nerkowca
sól, pieprz
śmietanka roślinna (owsiana tu była-250ml) ale może być bez śmietanki
(jeśli bez śmietanki to oliwy więcej dodać trzeba i wody)
3 łyżki oliwy z oliwek lub innej
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki skrobi kukurydzianej

orzechy namoczyć w wodzie godzinę przed robieniem
lub zalać wrzątkiem 15 min przed robieniem,
taką ilością wody żeby je tylko zalać...
do naczynia wsypać orzechy z wodą
i resztę składników
i zblenderować na śmietanową konsystencję

na spód pizzy rozłożyć nadzienie
na to plasterki pomidorów
i na to obficie nasz ukochany "ser"
brzegi ciasta trochę zachylić do środka(będzie z tego taka chrupiąca część)
u nas się piekła 40min w 200st.C

Mama i Maja razem :D



sobota, 18 lutego 2012

Smothies ze spiruliną :D

bardzo łatwy i zielony szczególnie...
i dzieciom łatwo tym sposobem spirulinę podać :D

dwa jabłka
3 daktyle
2-3cm świeżego imbiru
woda :)
łyżeczka sproszkowanej spiruliny


najpierw moczymy 15-20min daktyle pokrojone na kawałeczki
obieramy i kroimy na kawałki imbir, kroimy jabłka ze skórką
ale bez gniazd nasiennych...
potem blenderujemy wszystkie składniki na końcu dodając spirulinę




Mama


czwartek, 16 lutego 2012

Wegański ZIMOWY KOKTAJL Rozgrzewający SERCA :D

no rewelacja znów...
nie można zrobić rozgrzewającego koktajlu zimą z owoców mrożonych?
ależ można...
wena przyszła niespodziewanie...
jak to wena...
zaczęło się od Walentynek a skończyło na Tłustym Czwartku...
bez zbędnych kalorii w pączkach...
za to z rozgrzewającymi przyprawami i niebem w gębie...
owoce mrożone w moim sklepie wystąpiły w odmianie wiśniowej i mieszanej ( truskawka, malina, czarna porzeczka) i takich właśnie użyłam, nie bacząc wiele, że mrożona żywność to nieżywa żywność, ja ją postanowiłam ożywić... to na Zmartwychwstanie też może być dobry deser :)
czyli mamy trzy święta na razie:
Walentynki- bo wczoraj były i dostałam dwie walentynki, ale serce rozgrzewałam tym oto koktajlem...
Tłusty Czwartek- bo dziś jest właśnie i robienie pączków, którymi zabłysnęłam rok temu, mi się nie uśmiechało...
Zmartwychwstanie- bo ożywia, rozgrzewa zamrożone owoce :)

to było tak:

2 szklanki owoców mrożonych najlepiej mieszanych i czerwonych
2 banany
8-10 daktyli suszonych
sporo świeżego imbiru ( ja dodałam tak z 5cm :)
goździki- 6 sztuk
cynamon- pół sporej łyżeczki
kurkuma- ćwiartkę łyżeczki
czekolada gorzka- pół tabliczki


daktyle suszone pokroiłam i trochę pomoczyłam w niewielkiej ilości wody, już to grzałam na małym ogniu, dodając cynamon i imbir pokrojony w małe cząstki i w moździerzu roztarłam goździki i przesiałam przez małe sitko do garnka prosto ( jeśli ktoś chce wrzucić całe, to trzeba by dodać 3-4 a nie 6), potem wrzucić owoce i powoli podgrzewać, aż przyprawy zaczną przechodzić aromatem, raczej nie gotować, bo nie ma takiej potrzeby. i na końcu zblenderować.
w oddzielnym garnku banany pokrojone w plasterki też podgrzać cały czas mieszając, żeby zachowały kształt, ale żeby się pogrzały dobrze.
w oddzielnym garnuszku podgrzać czekoladę, dodając wody łyżkę lub mleka roślinnego, lub śmietanki roślinnej.
do kieliszka wlać część owocową, która powinna być dość gęsta.
na to powoli kłaść po plasterku banana, układając płasko by się nie utopiły.
i na warstwę bananów roztopioną czekoladę. ja miałam takie szerokie kielichy do wina, ale w szerokich szklankach do drinków też może być.


i podawać szybko biegnąc do ukochanego z gorącym kielichem pełnym rozgrzewających smaków życia...smacznego :)


Mama

wtorek, 7 lutego 2012

pasta fasolowa z dynią :)

Jejmość fasolka mung i przecier dyniowy :)


no rewelacja z tym przecierem
podaję składniki:

pół szkl. suchych ziaren fasolki  mung
1/4 szkl. oleju lnianego lub innego tłoczonego na zimno
3/4 szkl. przecieru z dyni
sól, pieprz, majeranek
cebula,
3 ząbki czosnku
łyżka soku z cytryny
łyżka tahiny (opcjonalnie)
łyżeczka musztardy (opcjpnalnie)

fasolkę oczywiście namoczyć i ugotować,
odcedzić ale nie koniecznie za mocno cedzić ;)
do naczynia wsypać fasolkę, cebulę surową i czosnki surowe i resztę składników
i zblenderować dodając olej lub wodę jako rozcieńczacz w razie gdyby była za rzadka.
ja dodałam jeszcze wersję z musztardą i też była super.

z każdej pasty można na szybko zrobić sos do obiadu
dodając nieco więcej soli i pieprzu i wody lub wywaru warzywnego.
ja dodaję też więcej oleju.

przecier z dyni warto zrobić i wsadzić w słoiczki i dodawać do potraw,
bo jest wartościowy i dzieci lubią bardzo dynię :)
przynajmniej nasze lubią.
prosto bardzo się go robi, bo odmianę hokkaido się ze skórką gotuje w wodzie
(wody 1cm powyżej dyni)
a inne odmiany bez skórki
i gdy będzie miękka blenderuje się ją
soli lekko
i do gorących słoiczków
zakręca
odwraca do góry nogami
i można tak przechowywać jak przetwory domowe
w chłodnej piwnicy
aż zjemy :)

dodawać to można do:

zup pomidorowych,
warzywnych
kaszek dla dzieci
nawet do muesli
a nawet smarować na kanapki

przepis na mój chlebek podam później :)

miłego
Mama