piątek, 20 kwietnia 2012

expresowe wegańskie florentyny

inspirowałam się przepisem z ciekawegośniadania :
no ale w tej wersji poprzednio wyszły  mi tak średnio więc teraz poszłam na żywioł...
15min przygotowania i 5min nakładania na talerz...
i oto jak je zrobiłam:

3 łyżki mieszanki prażonych pestek (słonecznik, len, dynia, sezam)
2 łyżki łamanego siemienia lnianego 
garść jagód goji
garść spora rodzynek
10 orzechów brazylijskich
pół szkl. słonecznika łuskanego
2 łyżki tahiny(+2 łyzki wody) +1 łyżka melasy buraczanej (lub innego słodzika)
2 łyżki gorzkiej czekolady(+2 łyżki wody lub mleka roślinnego)

suche składniki wymieszać w miseczce
orzechy brazylijskie pokroić(są dość miękkie i łatwo się kroją w plastry)
do tahiny dodać melasę i wodę aby uzyskać konsystencję śmietany  słodkiej
dodać tahinę do suchych składników i wymieszać
czekoladę podgrzać i dodać wodę aby uzyskać konsystencję śmietany jak wyżej
dodać do masy...
powinno się to kleić i łatwo lepić.
ja łyżką nakładałam na talerz...
łamane siemię lniane można uzyskać młynkiem do kawy dosłownie traktując je 2-3 sekundy
lub młotkiem w woreczku foliowym potraktować siemię okrutnie się wyżywając ;)

i takie moje florentyny wyszły ciekawe...
smak wyważony...
czerwone jagody goji pięknie się komponują kolorystycznie...
i smakowo...
zwarte i gotowe do chrupania...
zdrowe że ho ho...
nic tylko podjadać z braku słodkości w domu :)
generalnie można je robić z tego co w domu do pochrupania znajdziemy
można dodać płatki owsiane, owoce suszone pokrojone w kostkę, 
różne orzechy: migdały, laskowe, nerkowce czy włoskie
można pominąć siemię lniane
można urozmaicać smak przyprawami:
imbirem, cynamonem, gałką muszkatołową
na ostro z cayenem ...
no generalnie skarbnica eksperymentów...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz