oj znów się będę powtarzać, że proste jak barszcz i pyszne, że szok :)
no ale niestety, niezmiennie takie proste przepisy mnie fascynują.
mój instynkt mówi mi, że im prostsze, im mniej składników tym zdrowsze i smaczniejsze.
5 łyżek oleju kokosowego (najlepiej surowego)
1 łyżka tahiny ( lub oleju sezamowego)
3 łyżki karobu lub kakao
6 łyżek syropu agawy
dodatki: wiórki kokosowe, żurawina i migdały
wszystkie składniki połączyć bez podgrzewania.
w pokojowej temperaturze powinno się wszystko połączyć za pomocą zwykłej drewnianej łyżki.
na dno foremek do malutkich foremek muffinkowych wsypać wiórki kokosowe,
do innych włożyć migdała i do następnych pociętą żurawinę.
z tej porcji wychodzi po 4 niskie czekoladki ( 1 cm wysokości) na każdy rodzaj.
czyli 4 z migdałami, 4 z żurawiną i 4 z wiórkami kokosowymi.
wstawić do lodówki na godzinkę i gotowe :)
samo rozpływa się w ustach, jak to mówią moje dzieci.
mimo całej rozkoszy jedzenia takich słodkości roślinnych
musimy pamiętać, że olej kokosowy zawiera tłuszcze nasycone,
których w zasadzie powinniśmy spożywać w bardzo ograniczonej ilości.
ale od czasu do czasu nie zaszkodzi ;)
zdjęcia pokazują czekoladki bez tych dodatków czyli żurawiny, wiórek i migdałów.
tamte wyglądają trochę bardziej efektywnie, bo mają wierzch z wiórków itd.
i lepiej je robić w większych foremkach a nie w takich na te maleńkie czekoladki. :)